Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

rok po..

Obraz
Zawsze wydawało mi się, że mam bogatą wyobraźnię, ale mój lęk przed remontem miejsca, które miało stać  się dla nas nowym domem chyba był uzasadniony, nie sądzicie? Tom obiecywał, że można zrobić tu wszystko co chcemy i rzeczywiście było sporo zabawy, bo mogliśmy sami zaadoptować miejsce jak chcieliśmy. Dobrze, że moje serce pozwoliło mu zaufać i wygrało z rozumem:) Na przestrzeni roku została usunięta drewniana podłoga a w jej miejsce Tom wylał ze swym tatą nową posadzkę ocieploną styropianem. Wymurował sam i po raz pierwszy w życiu przedpokój ( dziadek- murarz przekazał wiedzę w genach:), wstawiliśmy okno plastikowe. Instalację wodną i elektryczną stworzono na nowo.  Później już tylko równanie i głasianie ścian, malowanko. W łazience  wstawiliśmy bojler ,glazurą zajął się mój tata, położona została do połowy by było „korzystniej cenowo”. W remoncie nie ucierpiał żaden fachowiec:) Pierwsze zdjęcia, surowe ściany i dziura w murze